Po długiej odleglosciowo, a krótkiej czasowo podroży (shinkansen och,ach ;) ) dotarlismy do kolejnego celu,którym jest Kioto. Jest to dawna stolica Japonii, zaś dla nas na kilka dni stanie się baza wypadową. W mieście tym znajduje się cały ogrom świątyń, jak i nowoczesnych traktów handlowych, stąd też aż do nocy snulismy się po uliczkach Kioto. Wracając do hotelu wypatrzylismy przydomowe produkcję czegoś, co wyglądem przypominało ciastko z nadzieniem..jedno spojrzenie na siebie i juz wiadomo..jutro tu wrócimy;)