Dziś zrobiliśmy wypad do Nary. Miejsce to słynie z dwóch rzeczy- świątyni z największym buddą w Japonii. W swiatyni za posagiem, w slupie jest nieduzy otwor, jak glosi legenda kto sie przez niego przecisnie osiagnie nirwane. Bodzenka osiagnie - she did it ;ppp a Wawrzynek poslucha Nirvany ;pp.
Oraz terenów w około, gdzie spaceruje się w towarzystwie danieli / jeleni ( spór trwa nadal ;p). Dzień minął nam dość spokojnie. Po powrocie do Kioto mała rundka po knajpach i powrót do hotelu.
W drodze powrotnej był pkt stop na ciadteczko- było zrobione z nieslodzonego ciasta nalesnikowego z nadzieniem bliżej nieokreślonym..ciekawe doświadczenie, za więcej niż pół dla dwóch osób dziękujemy;)