Po niezliczonych godzinach podroży dotarlismy na kolejny kontynent- Australię;) mimo,iz nie zabawimy tu długo, to jednak Sydney chcemy dobrze zwiedzić, aby podczas kolejnej wizyty w tym miejscu móc od razu ruszyć w głąb lądu;pp zanocowalismy w backpacerskiej noclegowymi o znamienitej nazwie Elephant..komfortem może nie powala, ale jest w samym centrum miasta, a co najważniejsze-jest tanio ;D
Nie ciężko się domyśleć, iż po przyjeździe od razu padlismy w objęcia Morfeusza. Nie tracąc czasu zaraz po pobudce ruszylismy na zwiedzanie (po raz pierwszy pojawiają się w poście zdjęcia;) - nie jest to jednak oklepana opera w Sydney,choć i ta swój urok ma;)). Przeszlismy cale centrum i wrażenie jest jedno- jest tu cudownie;) nowoczesność i biznes przeplatają się z ogromnymi parkami w otoczeniu głębi oceanu;) sprobowalismy już australijskiego piwa oraz tutejszych burgerow- da się przełknąć;) jutro wybieramy się na spacer wzdłuż wybrzeża, aby móc podziwiać ocean.
Acha- i najwazniejsze- jak ogladacie zdjęcia to pamiętajcie,ze tu wlasnie jest zima;)